Na dzień 16.05.2015 jako warmińsko-mazurski oddział terenowy PSPD zostaliśmy zaproszeni na imprezę pod tytułem „Majówka z piwem chłopskim” do Dywit. Impreza organizowana była przez Gminę Dywity i skupiała się oczywiście wokół piwa. Nie zabrakło dobrych trunków, opowieści piwnych, jedzenia, muzyki i dobrej zabawy.
Jak na piwowarów domowych przystało, naszym zadaniem było przeprowadzić pokaz domowego warzenia piwa oraz rozmawiać z ludźmi i namawiać ich do zainteresowania się warzeniem piwa w domu. W końcu to nic trudnego! A żeby jeszcze bardziej zachęcić odwiedzających imprezę naszym hobby, dysponowaliśmy „marchewką” w postaci domowego piwa, którym częstowaliśmy zainteresowanych.
No ale na początku trzeba było się spakować… Warząc w domu nie ma problemu, wszystko jest pod ręką i często nie zauważa się ile „gadżetów” jest potrzebnych do warzenia piwa. Paweł Morawski patrząc na ilość sprzętu zaczął się zastanawiać, czy zmieścimy wszystko w samochodzie.
Ostatecznie jakoś daliśmy radę się zapakować i ruszyliśmy do Dywit.
Po dotarciu na miejsce okazało się, że mieliśmy do dyspozycji całkiem spore stanowisko. Nie tracąc czasu zabraliśmy się za ustawianie sprzętu wszelakiego, gadżetów, banerów reklamowych, ulotek, aby szerzyć kulturę piwa i zachęcać do dołączenia do PSPD. Oczywiście zaczęliśmy równocześnie przygotowywać się do warzenia piwa – trzeba było podgrzać wodę z ~10 stopni, brrr…
Nie chwaląc się…, a może jednak chwaląc – nasze stanowisko wyglądało bardzo atrakcyjnie i nie mogliśmy narzekać na brak zainteresowania. Serwowaliśmy domowe piwo, warzyliśmy amber ale z dodatkiem polskich chmieli, rozdawaliśmy archiwalne numery piwowara, ulotki reklamowe PSPD i cierpliwie tłumaczyliśmy czym jest piwowarstwo domowe i jak do tego się zabrać. Należy powiedzieć, że impreza zgromadziła naprawdę sporą ilość ludzi zainteresowanych tematem warzenia piwa w domu. Dodatkowo Artur opowiadał jeszcze ze sceny o mitach piwnych, tym bardziej uświadamiając wszystkich czym jest prawdziwe domowe i rzemieślnicze piwo oraz zachęcał do jego spróbowania oraz odejścia od piw koncernowych.
Obok naszego stoiska rozłożyły się także dwa stoiska członków naszego oddziału. Jan Paweł Jastrzębski ze swoją Warzelnią Warmińską serwującą bezalkoholowe cydry, buzy jęczmienne, miody i kwasy chlebowe oraz Sklep Ganda, czyli Rafał Grzybek z akcesoriami piwowarskim oraz winiarskimi. Oba sąsiedzkie stoiska także miały spore zainteresowanie.
W trakcie majówki można było także spróbować piwa od Mariusza Sekulskiego reprezentującego Pivnię Chłopów Bosych. Mariusz przywiózł bardzo ciekawe piwo – które zostało uwarzono z wstępnie przefermentowanymi płatkami orkiszowymi z dodatkiem bakterii mlekowych. Trzeba powiedzieć, że piwo miało naprawdę ciekawy mleczny smak (nie, to nie był diacetyl w czystej postaci), dużo słodowości i czuć było lekki dotyk „dzikusów”. Oczywiście nie zabrakło także zwycięskiego piwa Rosanke uwarzonego przez browar Kormoran na podstawie receptury piwowara domowego Bogdana Markockiego – zwycięzcy II Warmińskiego Konkursu Piw Domowych. O samym piwie rosanke opowiadał na scenie Paweł Błażewicz – historyk, pracownik Muzeum Warmii i Mazur, który szpera w materiałach opracowanych przez samego Mikołaja Kopernika i doszukuje się wszelkich informacji o historii piwa na Warmii i samej historii piwa rosanke.
No ale w końcu przejdźmy do rzeczy, czyli do warzonego piwa. Podczas imprezy uwarzyliśmy piwo w stylu Amber Ale z dodatkiem polskich chmieli.
Skład:
słody:
- pilzneński Strzegom – 3,6kg
- karmelowy 30 Strzegom – 0,2kg
- karmelowy 150 Strzegom – 0,3kg
- karmelowy 600 Strzegom – 0,1kg
chmiele:
- Izabela, ~7% alfakwasów – 100g
drożdże:
- Fermentum Mobile FM-52 – gęstwa
Zacieranie:
Zacieranie w temperaturze 66,5 – 65 stopni przez około 45 minut (prezes Daniel nie pozwolił dłużej 😉 stwierdzając że i tak już skrobia uległa konwersji).
Gotowanie/chmielenie:
- czas gotowania 60 minut
- izabela 20g – 60 minut
- izabela 20g – 20 minut
- izabela 20g – po wyłączeniu grzania
Po wyłączeniu grzania temperatura od razu została zbita w dół dwoma litrami BARDZO zimnej wody, po czym ogarnęliśmy nasze stanowisko pracy, zapakowaliśmy cały nasz sprzęt z powrotem do samochodu, pożegnaliśmy się z organizatorami i ruszyliśmy w drogę powrotną do domów. Fermentator trafił na balkon na noc, z rana temperatura brzeczki wynosiła około 18 stopni, można więc było zadać drożdże i zapakować wiadro do komory fermentacyjnej. Trzeba przyznać, że mimo polowych warunków uzyskaliśmy bardzo dobrą wydajność: gęstość planowana, czyli OG=1,047, za to 1,5l brzeczki więcej, więc wydajność na poziomie prawie 84%. Przy okazji – brzeczka pięknie pachnie. Teraz dwa tygodnie fermentacji burzliwej, a potem jeszcze tydzień cichej, razem z pozostałymi 40g chmielu izabela.
Podsumowując imprezy była bardzo udana, z dużą ilością ludzi zainteresowanych tematem, co tylko pokazuje, jak potrzebne są tego typu spotkania w Polsce i ile jeszcze mamy do zrobienia. Kto nie był niech żałuje, albo przybywa na następne spotkania piwowarskie – najbliższe już w sobotę 23.05 o godz. 18:00 jak zwykle w piwnicy pubu „Browarnia Stara Warszawska” w Olsztynie.
Relacja częściowo zaczerpnięta za zgodą autora z bloga osobistego czarny.beer – Paweł Morawski.
Reklamowe ulotki spisują się jesli funkcjonujemy lokalnie np.
pizzerie
Fajnie że dodaliście jak przyrządzić takie piwo
Planujemy ze znajomymi właśnie wdrożyć się w produkcję piwa w domu. Na pewno przydadzą nam się porady z tego artykułu na temat warzenia. Zawsze lepiej na rybki wziąć piwko niż wodę w butelce 😀